Wieki nie byłem w górach. Ostatni raz w Tatrach. Dwa? Trzy lata temu? Nawet nie pamiętam. Mam tyle rzeczy ostatnio na „bani”, że nawet nie myślę o wyjeździe. A może wręcz przeciwnie? Może powinienem wyjechać? Chociaż na chwilę zapomnieć o tym, co mnie otacza? Co stanowi moją rzeczywistość? Na razie nie mogę. Może nawet w tym roku nie uda mi się. Może w przyszłym? Tego akurat nie wiem. Ale czy można zapomnieć o górach? Ja nie mogę. Nic na to nie poradzę.
Pamiętam ostatni wyjazd i mam zamiar z Rysami zmierzyć się raz jeszcze. Mam nawet pomysł jak. A tymczasem wracam, mentalnie, na razie tylko tak, w góry. Na szlak, na szczyt, na który nie wszedłem. Wracam czarno – białym fotografiami jak wspomnienia i sny. Bo tylko niektóre sny są kolorowe. I jak mówią – śnią się wariatom.
Copyright © 2014 by gorskieblogi